Kultura i rozrywka

Andersen, łabędź z Odense

Przebył długą drogę, by z brzydkiego kaczątka stać się łabędziem. 2 kwietnia 2019 nasz tytułowy ptak obchodziłby 214. urodziny! A mowa oczywiście o Hansie Christianie Andersenie, najsłynniejszym duńskim baśniopisarzu.

Na jego baśniach wychowały się miliony ludzi. Do najpopularniejszych, poza wspomnianym już Brzydkim kaczątkiem, należą też Mała Syrenka, czy Królowa Śniegu. Ale ile wiemy o samym autorze baśni?

Ogromne pisklę

H.C. Andersen, bo tak nazywany jest wśród Duńczyków, przyszedł na świat w miejscowości Odense jako syn szewca i praczki. To właśnie ojciec wraz z babcią chłopaka wzbudzili w nim zainteresowanie sztuką i teatrem. Młody Andersen był częstym gościem w miejscowym teatrze, a nawet zdarzyło mu się odegrać kilka ról. Niestety ojciec zmarł szybko, pozostawiając syna z głową pełną marzeń o osiągnięciu czegoś wielkiego. W 1819 roku zaledwie 14-letni Andersen podjął decyzję o opuszczeniu rodzinnego Odense i postanowił udać się do Kopenhagi. Tam próbował swoich sił jako aktor, śpiewak, tancerz… „Pokraczna” postura chłopaka nie sprzyjała pozytywnemu odzewowi, a przejście mutacji przekreśliły jego szanse na karierę wokalną.

Andersen nie poddawał się. Udało mu się stworzyć pierwszą sztukę teatralną, a nawet napisać własną książkę, niestety żaden z utworów nie cieszył się szczególną popularnością. Jednak to właśnie wtedy młody autor przyciągnął uwagę dyrektora Teatru Królewskiego w Kopenhadze, który (mimo rażących błędów ortograficznych) dostrzegł drzemiący w nim potencjał. W 1822 roku początkującemu pisarzowi przyznano stypendium królewskie w szkole w Slagelse, gdzie zdał maturę. Furtka została otwarta i H.C. Andersen oficjalnie zadebiutował jako pisarz.

Bezdomne kaczątko

Poza baśniami, Andersen jest autorem powieści, wierszy, artykułów, a przede wszystkim relacji z podróży. Bo to właśnie podróże stanowiły sens jego życia. Cały czas był w trasie, ciągle znajdował sobie nowy cel, stąd określenie go mianem „pierwszego duńskiego turysty”. Odbył około 30 podróży, podczas których zwiedził prawie całą Europę.  Za czym tak gonił? Od czego uciekał? Andersen nieustannie poszukiwał swojego miejsca w świecie, nigdzie nie zatrzymywał się na dłużej, nigdzie nie pojawiał się więcej niż raz. Był w pewnym sensie bezdomnym, także w dosłownym tego słowa znaczeniu. H.C. Andersen nie miał nigdy własnego domu. Ciągle był w podróży lub odwiedzał przyjaciół w ich rezydencjach. Poza tym nigdy nie przynależał do konkretnej klasy społecznej, zawsze był kimś pomiędzy.

Bezdomność i podróż to motywy stale przewijające się w dziełach Andersena. W jego baśniach dostrzec można schemat, według którego główna postać wyrusza na mniej lub bardziej metaforyczną wyprawę, w celu odkrycia własnej tożsamości. Brzmi poważnie? W końcu baśnie w pierwszej kolejności adresowane były do dorosłych! Każdą z nich możemy więc odczytać na dwa sposoby: dosłownie bądź przenośnie. Czytając baśnie Andersena jako osoba dorosła z pewnością znajdziemy w nich głębszą, ukrytą warstwę, prowadzącą do refleksji nad sensem życia 😉

Kreatywny łabędź

Łącznie spod pióra Andersena wyszło aż 156 baśni, około 40 sztuk teatralnych, ponad 20 relacji z podróży, 6 powieści, 3 autobiografie i 1000 wierszy. Baśnie Andersena przetłumaczono na więcej niż 80 języków, w tym oczywiście na język polski. Tłumacze jego dzieł to m.in. Stefania Beylin, Jarosław Iwaszkiewicz, czy Bogusława Sochańska, która jako pierwsza podjęła się tłumaczenia bezpośrednio z języka duńskiego. Za swoją pracę uhonorowana została w 2007 roku Nagrodą im. Hansa Christiana Andersena właśnie za przekład Baśni i opowieści Andersena.

Która baśń Andersena najbardziej zapadła Wam w pamięć? Zachęcamy do odświeżenia sobie jego utworów, może akurat odkryjecie w nich coś nowego?